Przed 1902 rokiem cukiernię wraz z filiami wykupił od pryncypała pracownik – Bolesław Pomianowski. Punkt na prowadzenie słodkiego interesu musiał być znakomity, bo wkrótce Pomianowski zdecydował, że u zbiegu Lubelskiej i Kościelnej nie będzie działała filia tylko główna cukiernia. Zwłaszcza, że Szerszyński w ciągu tych kilku lat – na przełomie XIX i XX stulecia – w miejscu drewnianego domu wystawił okazały eklektyczny pałacyk, o ciekawym detalu sztukatorskim.
Cukiernia mieściła się na parterze budynku. Poza salą konsumpcyjną, gdzie przygrywała muzyka, była tu sala bilardowa i czytelnia czasopism. Latem goście mogli siedzieć na zewnątrz. W 1911 roku Bolesław Pomianowski kupił kamienicę i do lokalu dobudował od strony ul. Kościelnej werandę. Zrezygnował z prowadzenia filii i skupił się na rozszerzaniu działalności głównego lokalu.
Przed ponad 10 lat Pomianowski sprzedawał ciastka, torty i lemoniadę pod szyldem „Bronisław Woźnicki”. Dopiero przed wybuchem I wojny światowej zmienił nazwę firmy na „Cukiernia i restauracja Udziałowa”. Cieszyła się wśród radomian wielkim wzięciem; była też ulubionym miejscem spotkań polityków.
Bolesław Pomianowski zmarł w 1927 roku, a interes przejął niejaki H. Gromski. W 1934 zmienił Udziałowej nazwę na Cristal; był to jeden z najelegantszych lokali w mieście. Cukiernia i restauracja „Cristal” działała w kamienicy przez całą okupację niemiecką i kilka lat po jej zakończeniu.
W 1956 roku na parterze i pierwszym piętrze budynku uruchomiono Delikatesy – najlepszy w tamtym czasie sklep w mieście. Podłogi i prowadzące na piętro szerokie schody wyłożone były marmurowymi płytami. Marmur zdobił także część ścian; ściany na stoiskach zaś wyłożono lustrami. Na paterze handlowano pieczywem, nabiałem, wędlina, mięsem i warzywami, prawdziwe delikatesy były na piętrze – kawa, herbata, alkohole i słodycze. Na środku hali sprzedaży powstał barek, przy którym radomianie popijali coca-colę i mirindę; Delikatesy sprzedawały ją swego czasu jako jedyny sklep w Radomiu.
Od 1999 roku Delikatesy zajmowały już tylko parter budynku, a pięć lat później przeniosły się do SDH „Sezam”.
Dzisiaj w kamienicy, wpisanej w 1979 roku do rejestru zabytków, także działa restauracja. A jeśli ktoś chce się przekonać, jak smakowały ciastka serwowane w przedwojennej Udziałowej, powinien się wybrać do Warszawy. Tam od stu lat działa cukiernia Pomianowskich, której założyciel – Roman cukierniczego fachu uczył się od stryja w Radomiu, i która swoje wyroby produkuje według dawnych receptur.
Korzystałam z „Encyklopedii Radomia” Jerzego Sekulskiego, Radom 2012